Problem długostojących aut, czasem nawet porośniętych trawą, jest w mieście na pewno. Ale trzeba go rozwiązać z głową.
1. Parkometry na bilon i to groszowy, w dodatku nie wydające reszty to idiotyzm w obecnych czasach! Tylko płatności kartą, blik i ew. mobilne. W ostateczności pełne złotówki...
2. Pierwsza godzina powinna być bezpłatna. Każdy dojedzie, załatwi szybko i odjedzie. Dłużej stoi no to już płaci, albo spaceruje z daleka.
3. Bezpłatne parkingi na obrzeżach miasta dla dojeżdżających i przesiadających się na komunikację zbiorową, albo gotowych przespacerować się 2-3 km do centrum.
4. Parkingi blokują urzędnicy i biznesmeni pracujący w mieście i albo mający bezpłatne abonamenty, albo abonamenty za 100 zł na miesiąc (co to za kwota dla biznesmena?!). Jesteś uprzywilejowany, bo bogaty, albo firmę stać, to wykup i wybuduj sobie miejsce parkingowe! Tak samo właściciele nieruchomości. Nie powinni być uprzywilejowani. Masz nieruchomość to sobie na niej parkuj, a nie na wspólnej ulicy, czy parkingu. Kupiłeś mieszkanie bez miejsca parkingowego tzn. że uznałeś, że jest Ci ono nie potrzebne.