1. Kiedy powastawała obecna spalarnia przy Łężańskiej ( dawniej kotłownia ) w latach 70/80 nasza demokracja socjalistyczna nie przewidywała innych sposobów komunikascji ze społeczeństwem jak np. wywłaszczenie. Nawiedzeni partyjni architekci narysowali tzw. "plan realizacyjny" i ówcześni mieszkańcy dzielnicy zwanej wtedy Krościenkiem mieli 7 dni czasu na aprobatę postanowień. Instytucja referendum nie istniała. Dzisiejsze przepychanie na siłę tej sprawy przez Pana Prezydenta jest działaniem podobnym, a nadto wywołuje podejrzenie, że wykonuje on jakieś dawniejsze zobowiązania.
2. Spalarnia niewątpliwie jest potrzebna dla miasta Krosno, ale czy ma służyć dla okolicznych gmin???
3. Spalarnia tak - ale na pewno nie w tym miejscu. Na pewno nie ludziom pod oknami.
4. Dzisiaj referendum w tak ważnej sprawie to obowiązek samorządu. Do komisji referendalnych należy wprowadzić ludzi z każdej opcji, a ponad to wiarygodnych mężów zaufania. Kto będzie redaktorem pytań referendalnych???
5. Od referendum należało zacząć całą procedurę tego projektu. Tymczasem nasz tzw. "Samorząd" projektuje temat od końca.
6. Miałem cichą nadzieję, że dołączone do miasta Krosno tereny dawnego lotniska Łężany -Targowiska były wykupione właśnie z myślą o budowie takich obiektów jak spalarnia.
7. Czy mieszkańcy osiedla Markiewicza, Generalskiego i dzielnicy Krościenko obudzą się w porę.???