Był kiedyś taki wierszyk, o tym, że każdy w życiu jest potrzebny i szewc i piekarz.........i powinniśmy szanować każdego, wszystko w Polsce zaczęło sie psuć kiedy podzielono nas na sorty, półki, kasty, swoich i tych innych nie naszych.
Każdy ma prawo do godziwej zapłaty za swoją pracę, a wszelakie oszczędności, polecenia, zalecenia, restrukturyzacje...... przyniosły wiele złego. Doceniajmy tych co nam służą i pomagają zwłaszcza w czasie choroby, niedołęstwa, pielegniarka to zawód szlachetny, przez ich poniżanie straciliśmy wiele mądrych pielęgniarzy i pielęgniarek, wiele się wyprowadziło z Polski dla lepszych i godziwych zarobków, wiele porzuciło zawód, znam panią co jest ekspedientką we własnym sklepiku, bo pchychicznie i fizycznie nie wytrzymała......
Dokąd zmierzamy, rządzący mają swój szpital, prezesowi pielegniarka z lekarzem nawet kule przywożą, a my, my naród? Przykłady mozna mnożyć.... prezydenta Komorowskiego z Covidem wieziono do Warszawy, premier Szydło wieziono do Warszawy.......... ciebie, mnie nie powiozą...... poprzyjmy tych co opiekują się nami w miejscowych placówkach służby zdrowia, bo inaczej wywiozą, daleko od rdziny i domu, a przywiozą w urnie, albo futerale......
Zdrowia życzę na ciele i umyśle ........ wszystkim!!!