Wypadałoby, żeby w akcję zaangażowana został również straż rybacka. Oni potrafia tylko karać mandatami wędkarzy, którzy muszą niejednokrotnie sprzątać stanowiska wędkarskie po innych użytkownikach lini brzegowej. Często jestem nad brzegami Wisłoka i widuję tam młodych ludzi organizujących imprezki i zostawiający śmieci, ale nigdy nie widziałem, żeby straż rybacka interweniowała, widząc imprezowiczów.