Dziękuję, że poruszony przeze mnie temat nie przeszedł bez echa. Niestety porady zawarte w artykule trudno wcielić w życie, gdyż nie wszystko, co jest plastikowe, da się zgnieść i nie każdy ma samochód, żeby owe gabaryty wywieźć. Ponadto pojedyncze wywożenie nie ma sensu, bo w grę wchodzi nie tylko paliwo, ale i czas spędzony w PSZOK-u. To nie jest kwestia kilku minut. Najlepiej wywozić minimum kilka takich przedmiotów, więc trzeba je gdzieś składać. Tylko gdzie? W blokach to nie takie proste. Pozdrawiam.