Jak można napisać tak tendencyjny artykuł, w którym tytuł już przesądza o winie. Gdzie etyka dziennikarska. Odsyłacie do programu Sprawa dla Reportera, a w Waszym artykule ani słowa odniesienia. Nie pomyśleliscie, że czyta to nie tylko ta niewinną kobieta, jej mąż, rodzice, ale też dzieci, które już swoje wycierpiały. Ani słowa o urażonym prokuratorze, o policjancie namawiającym męża do przyznania się do winy, o nieludzkim potraktowaniu oskarżonej podczas zatrzymania. Wstyd