Przyjechałem do Krosna ok.15 lat temu i pamiętam że wieczorami to rynek żył.Teraz po 15.00 smutek , cisza i spokój . W Europie od tego czasu byłem prawie wszędzie od Hiszpani do Estonii przez Norwegię , Szwecję , Finlandię Grecję i Ukrainę i nigdzie nie spotkałem takiej ciszy i bezruchu w sercu nie małego miasta, kiedyś trochę nawet "wojewódzkiego" Prawie mały Kraków ??????? po 16.00 to tylko duchy biegają
Park linowy jest . Tylko po co. Kostki na chodnikach ciągle się wymieniają na nowe ..tylko po co.... Wystarczyło by raz ale porządnie. Pociąg do Rzeszowa to wyprawa wielooooooooogodzinna..
Reszta jutro