Żebyż jeszce magistrat siłą urzędniczych umysłów i ich dyplomów (zwłaszcza z wydziału promocji) podumał intensywnie i kreacyjnie, jak ożywić tę prawie umarłą część miasta... Bo jak tak pójdzie dalej, to następna władza (odpukać, ale może "dobra zmiana") zmuszona będzie przenieść RYNEK pod VIVO. A to nie będzie koszt 340. tys złotych! Popatrzcie po Polsce Państwo Władający Miastem, jak inne małe miasta ratują centra! Na to nie trzeba Harvardu ani geniuszu, tylko KOPIOWANIA!!!!