Czy książka jest wydana z myślą o dystrybucji w krajach anglojęzycznych? A nie lepiej byłoby nadać jej tytuł - " Wege Micha" np.? ;-) Po co, na Boga, te anglicyzmy, upychane wszędzie? Sama jestem wege, ale takie tytuły nie działają na mnie zachęcająco. Przejadła się ta wszędzie dodawana angielszczyzna. Tak jak sól - w nadmiarze - szkodzi. A kuchnia angielska do najlepszych nie należy ;-)