Moja babcia mawiała " jak chcesz psa uderzyć to i kija znajdziesz", albo " jeszcze się taki nie narodził, by wszystkim dogodził"........ tak i tu na forum są: tacy za i przeciw, ale przecież nasze życie tak krótkie, te betonowe osiedla tak nudne i monotonne, taka oaza w miejskim jarmarku potrzebna, dla wyciszenia, dla oka pocieszenia, byle przetrwała i oparła się wandalom i bezmózgowcom, którzy niszczą wszystko co popadnie. Ostatnio przystanki autobusowe im stanęły na przeszkodzie i się nie oparły, ale ani kosztowny monitoring, ani policja, ani służby miejskie, ich nie namierzyły, a przeciez to też z naszych podatków utrzymujemy i one mają nas chronić, bronić, a nie tylko pałować i mandatami obdzielać...... powiecie, że się czepiam, ale co i w czym przeszkadzają wam motyle, kolorowe stworzenia no w czym, spore pieniadze wydaje sie na bzdurne i głupie czasem, reklamy i to też z naszych podatków.... piwo, cudowne kosmetyki, leki itd itd ..... przecież ty i ja płacimy, dotujemy, dokładamy Orlenowi i innym firmom kupując te produkty i jakos wam pasuje / Kubica, sportowcy, artyści itd.../ to ty płacisz więcej za paliwo, za gaz, za wodę, śmieci, żywność, może nawet ponarzekasz, ale płacisz, no bo kupujesz, ale małe motyle ci przeszkadzają..... dlaczego jęczysz o parę tysięcy złotych, a duzego marnotrawstwa nie widzisz....... tony papieru na ulotki reklamowe i co idą do kosza każdego dnia, tygodnia...... Wystarczy?