Za moich czasów takie akcje wykonywało się inaczej, na ZPT w szkole był różnego rodzaju lekcji na których się wykonywało takie rzeczy, które później sie wykorzystywało np. w takich celach jak opisany w artykule. Nie dość , że nauczyliśmy się montażu takiej budki, karmnika itd...to jeszcze był z tego porzytek i satysfakcja ucznia. Myślę, że obecnie nie uświadczymy pracowni w szkołach podstawowych gimnazjalnych aby znaleźć gwoździe, młotki, płyty wiórowe, listewki, deski itd... szkoda, że obecnie nie ma takich inicjatyw, bo to był taki fajny mix: pracy ucznia, czegoś się nauczył (oprócz trzymania myszki i pisania na klawiaturze) , pożyteczności i przyjemności oraz satysfakcji, że coś się stworzyło samemu.