Miłośnicy wolności słowa kasują komentarz, kiedy gówno się nazwało gównem.
"Np. przygotowując plakat do filmu Krzysztofa Zanussiego „Barwy ochronne”, który opowiada, jak jeden człowiek drugiemu robi świństwo, wpadł na pomysł, żeby to przełożyć na konkret. Zrobił kupę na stole w pracowni, spryskał dezodorantem i narysował."
Zboczeniec i degenerat, kultura wysoka dla wyborców platformy.