Dzisiaj "nową"historię piszą tacy Cenckiewicze na potrzeby mitologii i martyrologii braci Kaczyńskich, a "nową" kulturę tworzy rydzykowy ministrant (nie mylić z ministrem) niejaki Gliński, który cenzoruje spektakle, wystawy, filmy, a nagrody i dotacje dostają jedynie słuszni "artyści" tacy jak Zenek M. i "biedni" Golcowie.