Zadziwia mnie jedno - jak to jest że tyle osób znało "dokonania" tego kierowcy, a jednocześnie ten bezkarnie jeździł i terroryzował ulice? Gdyby policja była skuteczna a mandaty dotkliwe, to pewnie szybko taki kierowca pożegnałby się z uprawnieniami. Choć dla takich bardziej dotkliwa byłaby konfiskata pojazdu niż perspektywa 20 lat w więzieniu.