Bierutowi do głowy nie przyszło, żeby grzebać w tematyce powstania styczniowego, a byłoby też w czym grzebać- liczba lat od drugiej wojny podobna, a ciągle się grzebie. Z drugiej strony, to juz nie wiadomo, czy lepiej mieć premiera, który zadnym językiem nie włada, czy takiego multiplexa wykształconego.