DYSKUSJE - ZGŁOŚ WPIS NA FORUM
Medycyna i zdrowie » Ziołolecznictwo, czyli fitoterapia

Zabiła mi ćwieka do głowy woda królowej Węgier i choć nie jestem kobietą bardzo mnie ona zainteresowała. Wszystkie opisy skuteczności tego toniku używanego do pielęgnacji ciała są prawdziwe i nikt w to nie wątpi.

Woda królowej Węgier nie jest wciskaniem kitu ale 100% prawdą. Czytałem o niej kiedyś ale nie za bardzo sie nia interesowałem, gdyż ten tonik najbardziej interesuje kobiety, które maja obsesję na punkcie starzenia się swojego ciała i robią wszystko aby zahamować proces starzenia sie swojej skóry twarzy!

Przepraszam jeśli kogoś obraziłem ale taka jest prawda, że kobiety starzeją się szybciej od mężczyzn o 10 lat i nie ja to wymyśliłem ale naukowcy.

Wiele osób stosuje ten tonik ale nikt nie chce o tym rozmawiać...

Wracając do wody królowej Węgier to wkleję poniżej, tekst znaleziony po długim szukaniu w necie na stronie (nie tylko) jeremiasza o., ciężki do skopiowania więc przepisałem część tekstu:

"jest prawdą, że pomysłodawczynią toniku powstałego na bazie wyciągu z rozmarynu i lawendy była królowej Elżbieta, córka Władysława Łokietka i żona króla węgierskiego Karola Roberta.

Według tradycji, przede wszystkim dzięki cudownym właściwościom tego wyciągu królowej udało się żywotnie spędzić 59 lat na tronie Węgier i mimo zaawansowanego wieku zachować zdrowie i urodę. Zgodnie ze świadectwami kronikarzy wyglądała ona 20–30 lat młodziej niż w rzeczywistości.

Alkohol niezbędny do sporządzania larendogry sprowadzała aż z Konstantynopola, gdzie jego produkcja stała na bardzo wysokim poziomie. Będąc w imieniu syna regentką w Polsce budziła wręcz zgorszenie wśród dwórek, jako że zmywała swą wodą nie tylko twarz i dekolt ale całe ciało, zawstydzając wyglądem niejedną znacznie młodszą od siebie arystokratkę.

Dożyła sędziwego wieku siedem­dziesięciu pięciu lat, co kobietom nieczęsto się wówczas zda­rzało, do końca zachowując przy tym niespożytą energię i piękny wygląd. Zakrawało to niemal na cud i było przypisywane czarom - magicznej wręcz wodzie, która podtrzymywała wital­ność i urodę królowej."

Wodę królowej Węgier produkuję się np. na Węgrzech, we Francji i innych krajach ale ceny za małe flakoniki są oszałamiające a i tak nie jest to oryginalna woda jak w średniowieczu...

Wodę też można zrobić sposobem domowym i nie jest to trudne.

Minimum 1 słowo.
Uwaga:
Zgłoszenie trafi do moderatora, który podejmie ostateczną decyzję o usunięciu wpisu lub jego pozostawieniu.
DYSKUSJE
TWOJE KONTO
  • Zaloguj się aby uzyskać dostęp do konta
PYTANIA, PROBLEMY, SUGESTIE
13 493 44 44
REKLAMA