Zaczynam się zastanawiać czy aby pisiorom ta sytuacja się za bardzo nie spodobała. Mogą spokojnie ćpać , imprezować (Sylwester Marzeń, imprezki u Rydzyka czy u Kini Dudównej itp), a cała reszta jest zastraszona, zamknięta w domach bez prawa do protestu, inwigilowana i nachodzona przez nadgorliwych funkcjonariuszy, łamanie rąk, pałowanie czy pryskanie gazem w oczy miało dla pisiorów sens - zastraszenie ludzi. Dlatego pewnie cały kolejny rok będziemy chodzić w maskach , trzymać dystans i siedzieć cicho w domu. A jak społeczeństwo zacznie zdrowieć to wyśle się dzieci do szkoły i "zabawa" zacznie się od nowa.