Kilka lat temu pani premier Ewa Kopacz wbrew krzykom ówczesnej opozycji z PiS nie kupiła szczepionki, którą kupiły wszystkie kraje europejskie. Pani premier tłumaczyła, że zrobiony naprędce produkt medyczny, za który producent nie bierze odpowiedzialności nie jest bezpieczny. Z czasem okazało się, że miala rację. Więc czego ja mam się nie bać? Bo znany z ciągłych kłamstw pan Morawiecki tak powie? Skąd ja mam wiedzieć co on tak naprawdę sprowadził? Już się wykazał maskami i respiratorami. Oczywiście, trzeba się zaszczepić, bezwzględnie, tylko nie kłamcie, że nie ma się czego bać, skoro producent nie odpowiada a premier jest konfabulantem.