Brawo Siostra Nalewka! Krótko i w punkt.
Kompromis aborcyjny" był jednym z ostatnich (lub ostatnim) z wielkich kompromisów budujących umowę społeczną naszego Narodu. Został złamany i nie istnieje. Tabu pękło. Teraz zostały wojujące plemiona. Wahadło przegina się w prawo. Za daleko. I przy zbyt niskim poparciu. Więc potem nic nie powstrzyma drugiego plemienia przed wykorzystaniem sytuacji. Będziemy mieli całkowitą przebudowę umowy społecznej. Najprawdopodobniej - szybką ścieżkę scenariusza irlandzkiego. Pamiętam Lecha Kaczyńskiego, który wzywał, by pod żadnym pozorem nie naruszać kompromisu aborcyjnego. Został naruszony w prawo. W konsekwencji zostanie więc naruszony w lewo.