Złosliwość? Pewnie tak ale tym wszystkim co szczekają na starostyę, proponuję się zastanowić co to jest prawo własności? Inwestor od biedronki preferuje jakieś komunistyczne podejście do tegoż w mysl zasady: Moje jest moje a twoje to wspulne.
Jak mozna zaczynac taką inwestycję, bez zapewnienia sobie pełni praw??? Wy jak budujecie swoje domy, to też tak robicie, że wpierw rozpoczynacie budowę a później sprawdzacie na mapce czy będziecie mili dojazd? A co do miejsc pracy, to bzdury wypisujecie, pracę dostanie pare osób a wszystkie małe sklepiki w okolicy padną wraz z dostawcami towarów i ktoś kto mieszka dalej, bo śmieszna mineralną, będzie musiał do biedry jechać. Mało wam tych molochów?