Na mój rozum ćoś tu nie tak jak może ktoś robić dojazd do swojej działki przez czyjąś wlasność bez zgody właściciela . Czuję jakis przekręt .Starosta ma świętą rację może robić co chce ze swoja własnoscią , To w gesti inwestora leży obowiazek zapewnienie wszystkich potrzebnych pozwolen do funkcjonowania inwestycji .Pewnie było jakoś to będzie a pózniej strach w d... i wielki lament .Dobra Krosno ok.Ale wyobrażmy sobie centrum Warszawy i taka gafa ,a tam m2 ziemi ceny kosmos .I co wtedy .Teraz Starosta może żądać za te kilka m2 ile chce to jest kapitalizm . Panowie inwestoży nie leży waszym ineresie wojna ze Starostą . Daliscie d... i teraz tylko pokora i dobra wola Staosty a będzie dobrze