Moi Drodzy, czytam Wasze komentarze i widzę dwa skrajnie różne podejścia: 1. broniące kościoła katolickiego za wszelka cenę, 2. utożsamiające Boga z kościołem katolickim, a przez to negowanie Jego istnienia. A czy nie przyszło Wam do głowy, ze można do tego problemu podejść zupełnie inaczej? Dlaczego utożsamiany wiarę z religia (jakakolwiek)? Przecież sam Jezus nie pochwalał religijności (faryzeusze).
Dla również te wszystkie afery związane z pedofilia itd. były nie do zaakceptowania. Nie widzialam Boga w postępowaniu kościoła katolickiego, dlatego zdecydowałam się odejść. Zaczęłam jednak studiowac słowo Boże i ku mojemu zaskoczeniu właśnie tam tego Boga odnalazłam. Żywego Boga, która odmienia ludzkie życia, odmienia ludzkie serca (chodząc do kk nie widziałam tego; rzucało się w oczy plotkowanie/obgadywanie zaraz po wyjściu z mszy; ludzie się nie zmieniali: tkwili w nałogach jak wcześniej, nie byli w stanie porzucić swoich grzechów; ich serca nie zmieniały się; to wszystko było jakieś takie martwe). Dla kontrastu chcąc Wam pokazać jak wyglada życie z zywym Bogiem podrzucam Wam historie Przemka:
Jeśli macie ochote to na tym samym kanale jest dużo więcej świadectw o tym jak działa Bóg - a działa od tysięcy lat zawsze tak samo. Jednak trzeba Go do swojego życia zaprosić - Bóg jest gentlemanem, nie będzie się narzucał. Dał nam wolna wole, nieprawdaż? W tym miejscu chciałabym się odnieść do obwiniania Boga za takie okropieństwa jak przesladowania tak zwanych heretyków, czyli biblijnie wierzących chrześcijan (a jestem obecnie jednym z nich), krucjat, świętej inkwizycji, prześladowań Żydów, eksterminacji Indian, faszyzmu. Chce Wam powiedzieć, ze to wszystko stało się ponieważ człowiek bardziej umiłował ciemność, niż światłość, ponieważ ma wolna wole i postanowił wybrać grzech. Bóg nie miał z tym nic wspólnego. Nie mógł tez zainterweniować, ponieważ wtedy odebrałby człowiekowi jego wolny wybór. A człowiek go ma - zawsze. Nie ma wyjątków. Jeśli macie pretensje do tego jak prezentuje się dzisiejszy świat to wiedzcie, ze jest to rezultat wyborów człowieka. A z pewnością widzicie te ciemność, która coraz bardziej go ogarnia. Moi Drodzy - dzieje się tak, ponieważ ludzkosc o Bogu zapomniala, a przynajmniej jej zdecydowana większość. Jeśli chodzi o dowody na istnienie Boga to wystarczy prześledzić (uczciwe przestudiowanie) historie powstawania Biblii:
Nie bądźcie ignorantami. Nie wydawajcie sądów nie znając wszystkich faktów. Niestety, po większości komentarzy widać, ze decyzja zapadła bez nawet próby wzięcia Biblii do rak, czy choćby zagłębienia się w jej historie. Prosze jedynie o uczciwie podejście do sprawy, nic więcej. Zważcie Państwo: sprawiedliwy sędzia nim wyda wyrok musi się przecież zapoznać ze stanem sprawy - czy nie? Bóg Was kocha, każdego z Was. Kocha Was tak bardzo, ze dał swojego Syna na smierć za Was, by ten odkupił Wasze i moje grzechy, ponieważ sami nie mogliśmy tego zrobić. I czeka. Czeka aż zawołanie do Niego, czeka aż zaprosicie Go do swojego życia. Moje życie rowniez zostało przez Niego odmienione: zabrał mi nałóg alkoholowy, zabrał mi palenie papierosów, przeklinanie itd. Caly czas uzdrawia relacje w mojej rodzinie, daje mi w tym ciemnym świecie pokój jakiego nie może dać nikt i nic innego. Można powiedzieć, ze wyprowadził moje życie na prosta - czego i Wam życzę! Bo życie z Bogiem jest niesamowite i kiedy się tego doświadczy to nie chce się już wracać do poprzedniego stanu. Nie jestem świadkiem Jehowy, nie należę do żadnej religii czy organizacji. Jestem biblijnie wierzącym chrześcijaninem i chce byście wiedzieli, ze jest na świecie więcej takich jak ja. Zrobicie z moimi słowami co chcecie. Pozwole sobie załączyć na koniec jeszcze kilka filmow, które mogą Was zainteresować:
https://youtu.be/oWIoExuNCsQhttps://youtu.be/QOvg5IuhFDg
Jr 17 5 To mówi Pan:
«Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. 6 Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście: wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną. 7 Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. 8 Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców3.
Na koniec rada ode mnie, by jeśli zapragniecie poznać Boże słowo zaczac od Nowego Testamentu, a następnie zabrac się za całość i prosić Boga, by Was w tym prowadził. Pozdrawiam Was, niech dobry Bóg Wam błogosławi! Niech Was prowadzi!