A, co jeśli isrtnieje Bóg (a na pewno tak jest), co wtedy. Pana Boga poszukuje się prze całe życie. Dziwi mnie, że już w wieku 18 lat przyszło tak całkowite zwątpienie w Pana Boga, że został on przez panią Kasię całkowicie zanegowany i odrzucony. Św. Monika - matka Św Augustyna modliła sie o nawrócenie syna prze 18 lat i proszę zobaczyć co się stało. Pan Bóg działa w najbardziej nieoczekiwanym miejsu ,czasie i sytuacji- wtedy gdy się tego w ogóle nie spodziewamy. Trzeba zrozumieć Kościół, aby stawiać pytania kategorii , gdzie był Bóg, kiedy były wojny, kiedy ginęli ludzie, kiedy umierają dzieci, kiedy ludzie przeżywają tragedię. Można spytać, gdzie był Pan Bóg, kiedy jego syn Jezus Chrystus umierał niewinnie za nasze grzechy na krzyżu. On był, jest i będzie, lecz wielka jest i będzie tajemnica Jego istnienia, wielka jest tajemnica cierpienia, choroby, przedwczesnej śmierci. A swoją drogą rodzi się pytanie, gdzie był jest człowiek, kiedy Bóg woła do jego sumienia nie zabijaj, kiedy schorowana matka lub ojcie zostają porzuceni przez swoje dzieci. Bóg jest wierny, zawsze dotrzymuje obietnicy- tylko trzeba na to patrzeć nie w kategorii koncertu życzeń - dziś prosimy, a jutro ma się nam to wszystko spełnić, niestet, tak to nie działa. I jeszcze jedno, dziwi, że tego rodzaju treści artykułu pojawiają się na portalu, akurat w tym czasie, tzn nie myślę tu tylko o okresie przedświątecznym, ale przede wszystkim , kiedy od kilkunastu tygodni trwa bezpardonowy atak na ludzi Kościoła. Kościół trwa i będzie trwał, a bramy piekielne go nie przemogą. Kapłani, osoby duchowne, siostry zakonne- zwłaszcze ci, którzy w imię prawdy i nie idą na żaden najmniejszy kompromis doskolale wiedzą, że są bardzo nienawidzeni prze złego, przez wrogów Kościoła, ale też jeszcze bardziej są świadomi tego, że są bardzo potrzebni ludziom, zwłaszcza tym, którzy pogubili się na ścieżkach swojej wiary, swojego życia osobistego , dla których życie straciło sens.