Chyba jestem w mniejszości, ponieważ ja mniej więcej od ponad roku już nie używam określenia "obwodnica" w stosuku do DK28. Dla mnie (wiem, że wybiegam o kilka lat do przodu) "obwodnica" to ten kawałek drogi G. Natomiast w stosunku do DK28 używam określenia "średnicówka", wpędzając w ten sposób w zakłopotanie rozmówców, bądź wręcz wywołując na ich twarzach ździwienie, które można "przeczytać" - a co to jest i gdzie (ta "średnicówka")?