Krzys - jakie to pieniądze... Poczytaj sobie konkrety a nie gadasz bzdury...
NFZ płaci za każdego pacjenta zgodnie z rozpoznaniem, tzw. grupą JGP... Covid jest też odpowiednio "wyceniony" dla szpitali, sprawdź sobie kwotę przychodów, jest śmiesznie niska w porównaniu do kosztów jakie ponoszą placówki ochrony zdrowia...
Tutaj wychodzi wieloletnie niedoszacowanie służby zdrowia... I pazerność lekarzy, którzy rozszarpią każde pieniądze, które dostanie dyrektor... I później mamy takie sytuacje, w których lekarz dostaje 2000 zł za 1 dyżur i zarabia 20 000 czy 40 000 złotych, a księgowa czy informatyk szpitalny dostaje 2000 zł ale za cały miesiąc pracy...
Sprzętu też brak bo przecież wszystko musi zabrać wybrany personel a potem sam się dziwi, że ciężko doktorkowi kupić nowe USG, no ale jak, skoro za godzinę pracy ktoś woła 150 zł i ciągle mu mało...
I co to za polityka państwa, by dać dodatkowe pieniądze za pracę przy pacjentach z covidem tylko dla kilku grup zawodowych (zazwyczaj tym, którzy i tak już zarabiają najwięcej) a reszta to co ?
Sprzątaczkom już nie ? Technikom, którzy robią zdjęcia RTG już nie ? Administracji, która pracuje na papierze 8 h a w praktyce 13 h a nawet więcej ?