Ciągle słyszę "kobieta zostaje...", "problem kobiety" itd. Właśnie! Bo najczęściej ze strasznym bólem, rozpaczą, niemożnością, pogardą, brakiem pomocy zostaje kobieta. Ojcowie, mężowie, mężczyźni zakladają przeważnie nowe rodziny, nie chcą żyć z problemem. Często trudno zmusić ich do płacenia alimentów. Ale o tym, że kobieta MUSI, chcą decydowac mężczyźni. Dlatego my kobiety ciągle musimy walczyc o swoje prawa, o głos!