WOT jest nam do potrolowania ulic tak samo potrzebny jak Straż Miejska i bojówki Narodowców. Partia po prostu zabezpiecza się na wypadek rozruchów... tyle, że w Krośnie nigdy nie było i nie będzie takich sytuacji. Pamiętam, za stanu wojennego przyjeżdżały pociągi dalekobieżne i jedno hasło zapamiętałem do dziś - zresztą słuszne: "Rzeszowiacy i Krośniacy to są ch... e nie Polacy".