Idzie nowe i nie da się już tego zatrzymać. Wyrosło nam świadome, obywatelskie i postępowe pokolenie. Stary porzadek zaczyna się walić. To jeszcze potrwa ale mury runą. A język ? - poprostu szczery, krzyczą co myślą i tak żeby dotarło. Wyglada to momentami tragikomicznie jak policja broni biura, którego nikt nie atakuje lub jak ci którzy bronią koscioła do którego i tak coraz mniej ludzi zagląda. Własnie tak się zaczynają rewolucje. Jak będzie i co z tego wyniknie nie wiadomo ale juz nie będzie tak samo.