Pewnie, najlepiej odgrodzić się od świata, ekrany dźwiękochłonne, barierki, siatki, a do tego betonowe płyty starówek, betonowe skwery, sztuczne palmy w kraju, gdzie palmy rosną tylko w doniczkach, albo palma ludziom odbija... Odgrodzić się od wszystkiego co naturalne, bo to łatwiejsze, niż cymbałów nauczyć jeździć, a może ktoś kto jest zwolennikiem tych zagród, to może ma w rodzinie albo sam jest jakimś ex-ZOMO i kraty dają mu szczęście...
Ludzie, postęp postępem, ale nie popadajcie w paranoję. Jak na Asnyk nie było barierek przez tyle lat i tryńczą nie groziło, to nagle teraz będziemy wszystkie dołki, stawy, rzeki i głębokie kałuże odgradzać, bo jakiś młody ćpun chce poszaleć autem i trzeba go chronić? Niech się utopi, będzie jednego mniej, a i więcej tlenu zostanie do oddychania tym normalniejszym!