Motto rządzących chyba jest takie: "Restauracje i siłownie zamknięte a kościoły pełne ludzi."
Kościoły muszą być zamknięte do czasu, aż liczba dobowych zakażeń koronawirusem zacznie spadać - z tym pomysłem zgadza się ponad połowa Polaków.
Jaką opinię mają na ten temat krośnianie (czytaj: typowe mieszczuchy), czyli mieszkańcy miasta Podkarpacia, które jest po za jeszcze jednym z województw największym "zagłębiem" moherów w kraju?
Nikt tu nie obraża czyichś uczuć religijnych ale czy śpieszno nam do raju lub piekła o ile one istnieją? Ponoć Pan Bóg jest wszędzie a modląc się w domu, czy też w parku nie musimy za to dawać na tacę.
Wystarczy przejrzeć statystyki skąd się bierze najwięcej zakażeń COVID-19...