Spokojnie, nie martwcie się. Za 20 lub 30 lat nie będzie już "katolickich fundamentalistów" lecz islamscy fundamentaliści. Oczywiście o ile wpierw nie wykończą nas choroby i zdegenerowanie mentalne ludzkości. Mam nieodparte wrażenie, że świat zostanie niebawem oczyszczony z tych wszystkich aborcji, eutanazji, lgbt, właśnie rękami islamskich fundamentalistów. Wtedy rzeczywiście można będzie powiedzieć, że nie ma demokracji, bo będzie rządziło prawo szariatu. Arafat powiedział, że ich siłą jest rodząca palestyńska kobieta. Pozdrawiam.