Zamiast siedzieć przy komputerze i przytulać coraz mocniej klapki na oczach lub raczyć się mineralną na sesjach, wyjdżcie na ulice Piłsudskiego i pomyślcie. Ktoś kto robi zakupy w sexshopie pójdzie na rynek wymienić swoje poglądy? A może wielbiciel Al Capone. Ten pewnie tak. ale na temat towaru który zakupił albo chce dokupić. Człowiek, który po 123 latach niewoli przywrócił nam Ojczyzne na taką ulice zasłużył?To za to jego poświęcenie dla Państwa Polskiego i narodu Polskiego ,jego popiersie postawiono w kącie Krośnieńskiego Rynku? Ten pomnik powinien stać w centrum Rynku. Uatrakcyjnimy Rynek i przez to go ożywimy. Park kulturowy.Wystarczy wejść na Rynek i spojrzeć ilu turystów zasiada na ławkach słuchając "koncertów" współcesnej muzyki rodem z dżungli. Uśmiechnie się pod nosem lub zgrzytnie zębamii idzie szukać ciszy i nastoju.Całe szczęście, że ma w zasięgu ręki Kościoły. Kto z oklic Krosna ma przyjechać, skoro z ulicy Lukasiewicza na ul. Krakowską , Piłsudskiego w Kierunku Rzeszowa , Krakowa czy Sanoka przez ul. Kolejową Milczarskiego Towarową i Pużaka nie wiadomo jak wyjechać ,to sztuka a czasami nawet majstersztyk. Ulicę Piłsudskiego należy wyłączyc z programu "Wzgórze Staromiejskie w Krośnie" i nadać charakter ulicy nowoczesnej dostosowanej do wymogów rozwijającej się motoryzacji z rondem u zbiegu ulic Piłsudskiego Krakowskiej, Łukasiewicza, amoże i Lewakowskiego. Ten wymóg dotyczy całego ciągu ww ulic. To jest jedyna szansa na ożywienie Krosna.