Brakuje mi w tym artykule danych dotyczących frekwencji na liniach. Niekoniecznie kadej z osobna ale średnio np. poszczególnych porach dnia ( dni robocze . weekend ). Miejski przewożnik dysponuje takimi danymi bo ma do tego narzędzia. Nie wiem, czy dziennikarz portalu miał wgląd do tej procentowej frekwencji i nie umiescił tych ważnych informaji w artykule. Autobusy nie sa od tego aby "wozic powietrze". Podsumowując, jeżeli nie ma wogóle zainteresowania, czy jest ono znikome to racjonalna decyzja prowadzi do korekty.