Skończyłem prawie 20 lat temu liceum w Krośnie. Potem studiowałem i pracowałem. Po studiach pracowałem około 1,5 roku w Krośnie i okolicach. W tamtym czasie popularnym powiedzeniem pracodawców było "Nie podoba się? Na twoje miejsce jest dziesięciu chętnych". Po jakimś czasie niedoceniania i wręcz poniżania wyjechałem z Krosna, z Polski. To było kilkanaście lat temu. Odwiedzam Krosno przynajmniej raz w roku i za każdym razem utwierdzam się w przekonaniu że to była najlepsza decyzja w moim życiu.