Tak czytam co ludzie piszą i trochę się dziwię. Spadek liczby mieszkańców miast to naturalny proces dla bogatych społeczeństw. Europa Zachodnia powstrzymała ten trend głównie dzięki napływowi imigrantów bo było tam podobnie 10-15 lat temu. Teraz ta tendencja się trochę zatrzymała. Natomiast w Polsce 90% miast traci mieszkańców z czego 70% szybciej niż Krosno. Choćby Tarnów, Przemyśl , Stalowa Wola. O Łodzi czy miastach śląskich nie wspomnę bo tam prawdziwa katastrofa. W Łodzi jeszcze 20 lat temu było ponad 800 tys. mieszkańców, dzisiaj jest ok. 690 tys. Tak, że nie ma co snuć spiskowych teorii , że nie da sie tu żyć bo piszecie o 90% Polski.