Pracowałem w Krośnie, teraz już nie. Pracodawcy są poebani. Nie wszyscy, ale część na pewno. Budowałem Polskę, ale po co więcej ludzi ? Jak koro ma zaebać tych którzy żyją. Miasto emerytów i tyle. Nie tylko Krosno. Młodzi nieliczni tu zostają. Do skończenia szkoły. Zostają tylko z sentymentu, lub są za mało zdolni by wyjechać.