Drzew wicinać nie wolno. Dzików strzelać i miśków straszyć też nie wolno. To co w końcu wolno? W Bieszczadach pieniędzy nie ma gdzie zarobić. Więc z czego ci biedni ludzie mają żyć? Fajnie robić szum jak rodzice dadzą papu i kieszonkowe. Mój stary znajomy mieszkający w Bieszczadach żali się: ,,dawniej złapało się dzika i żarcie z ziemniakami i kapustą było na całą zimę". Dzisiaj strach bo cię posadzą.