Jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego co się dzieje to wyjaśniam.

"Tolerancja represywna" autorstwa Herberta Macuse to esej skierowany do wąskiego kręgu studentów Brandeis University napisany w 1965r. Autor uzasadnia w nim dominację niewielkiej acz świadomej swoich celów i dobrzezorganizowanej mniejszości nad rozbitym, upokorzonym i niepotrafiącym bronić własnego systemu wartości społeczeństwem. Jet to leninowska koncepcja elitarnej prtii rewolucyjnej przeprowadzającej rewolucję wbrew woli społeczeństwa.

"... Brak tolerancji dla ruchów reakcyjnych zanim staną się one aktywe, nietolerancja skierowana również przeciwko myśleniu, poglądom i słowom (przede wszystkim nietolerancja wobec konserwatystów i politycznej prawicy) - te antydemokratyczne wyobrażenia odpowiadają faktycznemu rozwojowi demokratycznego społeczeństwa które zniszczyło podstawy dla powszechnej tolerancji." - tłum. Ewa Płonimska - Krawiec (esej znajduje się w książce "Język przemocy"-red. Łukasz Musiał)

W praktyce jest to wymuszona (przez posądzenie o rasizm, homofobię etc) tolerancja wobec poglądów i prowokacyjnych działań lewicy oraz różnych mniejszości które mają na celu wywołać reakcję strony prowokowanej przy jednoczesnym braku tolerancji wobec poglądów i działąń drugiej strony (w domyśle konserwatystów i prawicy) zarzucając nieustanne porównanie do totalitaryzmów .