Do krosnal: może kamery nie pokazują wszystkiego, a na pewno nie pokażą atmosfery. Ja piszę o własnych doświadczeniach z ostatnich kilku dni (i z kilku poprzednich wakacji) - godz. 16, 18, 20, 21 - cały czas wiele osób. Co do dojścia od Legionów - czy ruchome schody w CDSie nie działają? Bo są sposobem na szybkie dotarcie na rynek.
- Wrócę jeszcze do lokali na starówce. Myśle, że wsparcie finansowe jest konieczne (w postaci ulg, dopłat itp (skoro może być wsparcie dla bezrobotnych, inkubator i inne formy, to tu też się coś znajdzie).
- Ale poza tym liczy się jakość restauracji, sklepu czy usług. Ludzie przychodzą do miejsc, gdzie jest ładnie i sympatycznie, gdzie można kupic coś drogiego, ale i taniego (np dla studentów), a mimo to obsługa jest miła. Przykładowo - restauracyjka z ogrodem zimowym ma klientów nawet w zimie. Więc można. Jedna z lodziarni ma lokal poza rynkiem, w bardzo niekorzystnym miejscu, bez parkingu, a mimo to słyszę opinie zachwyconych osób, które idą tam kilka razy w tygodniu, bo codziennie jest inny smak lodów, np. z lawendą. Sklepy czy bary wyglądem i obsługą przypominajace komunizm nikogo nie zachęcą, mimo korzystnej lokalizacji nie utrzymają się. Ale jeśli będzie dobry fryzjer czy krawcowa, chętni się pofatygują.