Brakuje spójnej oferty promocyjnej rynku - plakaty reklamowe, ulotki czy mapki z ofertą gastronomiczną, muzealną, z listą cyklicznych imprez powinny znajdować sie w gablotach w miejscach, gdzie są przyjezdni - na dworcu, w Vivo - wewnątrz lub na parkingu, na basenie. Tańszą, uroszczoną wersję mozna dać na stacjach beznzynowych. Są w Krośnie osoby profesjonalnie związane z fotografią, grafiką - niech opracują takie materiały.
- Kolejna rzecz - ściezki rowerowe. Spójna sieć ścieżek rowerowych pozwoli na dojechanie na rowerze na rynek. Nie wiem, czy w tej chwili są "parkingi rowerowe" przy rynku lub w pobliżu - powinny być, żeby dało się dojechać rowerem właśnie, rekreacyjnie, gdy nie ma auta czy samochodu. Ale musi być taka ścieżka od basenu, od targowicy, od strony dworca itp. Od każdej dzielnicy.Połączona oczywiście ze ścieżkami spacerowymi z ławeczkami, żeby np mama z dzieckiem bez problemu dojechała wózkiem od swojego domu.
To ważne - jeśli chcecie klientów, którzy nie szukają parkingu dla aut, zależy im na "slow life" (a właśnie tacy wolą starówki zamiast galerii), to trzeba im ułatwić dojście czy dojazd rowerowy. Sieć ścieżek musi być spójna, by ktoś, kto podjechał rowerem pod krzyż papieski, mógł dojechać stamtąd na rynek. To się da zrobić, przydałby się dojazd od strony targowicy, od kładki na ul Fredry, od mostu na Okrzei.
- Czas otwarcia lokali - słyszę głosy, że po godz. 22 nie ma się gdzie spotkać na rynku. To stanowczo za wcześnie na zamykanie lokali. To nie jest pora, by wypraszać dorosłych gości. Nie ma nic złego, zeby posiedzieć ze znajomymi do północy.
- Zauważmy, że najlepsze lokale funkcjonują dobrze. Może jakiś wywiad z nimi, co im ułatwia, a co przeszkadza w prowadzeniu intererów na starówce. Dlaczego upadły inne, również świetne lokale? Może zorganizować specjalistyczne szkolenia, jak stworzyć nowoczesny biznes?