Rynek umarł i nie żyje. Ta aparatura podtrzymująca to co zostało powinna zostać odłączona. Można już wpuszczać szalonych artystów, którzy ze swojego złomu porobią tzw "rzeźby" przypominające powyginane rury... tyle, że ten złom mogą zostawić tam nieodpłatnie. Reszta gasimy światła i idziemy spać. Takich opłat jak są na rynku nikt nie wytchyma a lokalizacja też nie do pozazdroszczenia dla biznesu. Dobrym pomysłem jest przenieść siedziby Prezydenta, rady miasta, pałacu ślubów i większości innych urzędów tak, żeby w Krośnie wszystko można było załatwić w jednym miejscu.