W Jedliczu spalarnia miała być tylko na potrzeby rafinerii i gminy Jedlicze. O cenach śmieci wówczas nie gadano. Teraz płacimy 90 zł od osoby miesięcznie (30 zł za segregowane i 60 zł - za niesegregowane). Nikt tam z mieszkańców nie wywozi swoich śmieci. Spala się zatem odpady medyczne i inne najgorsze świństwo zwożone z całej Unii. Planuje się rozbudowę bo kasiorka całkiem fajna - dla prezesa i jego świty. Chłopaki gównia...ne pieniądzę mają za pracę w uciążliwych warunkach. Cieszą się, że władza przez palce patrzy jak sobie trochę spalanego towaru uszczkną. A badania u mieszkańców najbliższej okolicy wykazują podwyższony poziom arsenu i ołowiu i nie tylko. W nocy tylko sobie okna pootwieraj to taką masz inhalację, że hej! Pamiętajcie władzy i jej przedstawicielom się nie wierzy. Prezesom i bankom też!