Wczoraj przed 20.00 nawiedziła mnie w prywatnym mieszkaniu w Bieszczadach radna z Ustrzyk Dolnych z ulotkami Dudy. Na dzień dobry dostała zjebke za brak maski , a potem usłyszała stary, ale jakże jary tekst Ildefonsa Galczynskiego:
Gdy wieje wiatr historii
Ludziom jak pięknym ptakom
Rosną skrzydla, natomiast
Trzęsą się portki pętakom,
Pani radna zaniemowila, więc zamknąłem drzwi.
Widać, popłoch spory w obozie władzy . To dlatego zapewne potanialy pampersy dla dorosłych.
Co oni jeszcze wymyślą?