Nie rozumiem przepychanek o Krosno, nawet gdyby Robert urodził się w Koziej Wolce, czy Glinojecku, to mieszkał w bloku na Kolejowej, chodził od dziecka do SP 10 przy obecnych Magurow, pracował w dawnym Bonus Billboard również w Krośnie, za dworcem, Krosno w jego wypowiedziach nie wzięło się z powietrza, to nie jest chłopakiem z Krosna? Skąd w ludziach tyle jadu, chłopak wyjechał stąd i osiągnął więcej niż inni (pomijając Panów Krzanowskich" przynajmniej jest rozpoznawalny, nie jak ci "pożal się Boże" komentatorzy.... Wielu ludzi w Pl to nawet nie wie, gdzie to nasze Krosno leży. Dajcie już spokój, głosujcie na PiS, nikt nikomu nie broni.