Zboczeńców spiotykałem w swoim życiu nie raz. Zaczęło się w latach 62/63 ub.w. W pociągu dostał kolanem w nos to o mało drzwi nie wywalił w superatce. Innym razem próbował sięgać do moich spodni. Tych ludzi trzeba oddzielić od społeczeństwa tak jak pedofili. A może to wstęp do pedofili? Matki oopamiętania. Gdzie byłyście kiedy dzieci dorastałyi dojrzewły. Edukacja seksualna to sprawa rodziców a nie szkół. O tym trzeba pamiętać.