KAŻDY ma prawo do swojego zdania, jest wolność wiary, możemy wyznawać różne poglądy i mieć różne preferencje seksualne. Ale to wszystko do momentu gdy nie krzywdzimy tym innych osób. Tak jak pan Biedroń ma prawo do kochania pana Śmiszka tak ja mam prawo do wyznawania konserwatywnych poglądów i swojej wiary. I wypraszam sobie nazywanie mnie "zaściankowcem" bo to taki sam hejt jak nazywanie homoseksualistów "zbokami". Mam prawo do swojej wiary i parodiowanie jej jest dla mnie obraźliwe. Uważam że podstawową jednostką życia społecznego jest rodzina a według mnie rodzina to kobieta i mężczyzna oraz dzieci ponieważ JEDYNĄ naturalną metodą płodzenia dzieci jest seks kobiety i mężczyzny. Dlaczego społeczność LGBT odbiera mi prawo do posiadania takich poglądów i zmusza mnie do akceptacji ich ideologii? Dlaczego społeczność LGBT wchodzi do szkół i chce "edukować" dzieci o swojej ideologii? Dzieci które są małe i mają jeszcze dużo czasu na takie sprawy? Pani Biedroń apeluje by nie krzywdzić ich dzieci. A ja apeluję do Pani Biedroń i innych osób wspierających społeczność LGBT - Proszę nie krzywdzić NASZYCH dzieci, proszę szanować zasady współżycia połecznego i szanować NASZE poglądy.