Zerknąłem na arkusze. Z większością zadań poradziłbym sobie w 8-mej kl. SP. Tyle że u nas był wysoki poziom, a ja w ramach relaksu rozwiązywałem sobie zadania z olimpiad. Później zapaść w szkole średniej. Przez 2 lata i część trzeciego roku grałem na matmie w kółko i krzyrzyk, by zabić nudę ale gimnastykować umysł.
A takie cuda jak; całki, różniczki, pochodne itp., to już chyba nawet w programie nie ma?..