Większość mojej rodziny i znajomych mówi, że Trza poprzeć. Na liście miejsca brakło na podpisy. Sam byłem bliski zagłosowanie przeciw PIS, bo to co odwalają przekroczyło wszelkie granice, a prezes wydaje się być szalony. Ktoś mi jednak powiedział, że mogło być gorzej. Niemożliwe! - pierwsza reakcja, ale jednak!: gdyby ministrem zdrowia była teraz Kopacz, a premierem Kidawa. Szach i mat.
Odpuszczam. Bawcie się dalej w swoich piaskownicach; PO warte PIS, PIS warte PO. Żenująco odrażający poziom części poniższych komentarzy popisowców potwierdza, moją rację.
I już mnie nie interesuje, dlaczego Trzasku jest przeciwny inwestycjom w infrastrukturę, ale popiera wyciąganie pieniędzy z MOJEJ kieszeni i rozdawanie MOICH pieniędzy nierzadko nierobom. PO z PIS-em licytuje się, które mi więcej pieniędzy zagarnie.