abajurek33 też je czytam, ale nie zauważyłem w nich jakiejś empatii, lub zrozumienia dla pijanego kierowcy. Większość z nich, w tym moja, wyraża dezaprobatę wobec "obywatelskiego samosądu".
Można zadzwonić po służby, można zmusić do zatrzymania- zajechać drogę, w skrajnym przypadku możnaby nawet spuścić powietrze z kół. Nie można wtargnać do pojazdu i wyrywać kluczyków. Tego w czasie pokoju nie może nawet wojsko i policja.