Po pierwsze: o ile są tacy, to na pewno nie wszyscy właściciele obniżyli, a tym bardziej zwolnili wynajmujących z płacenia czynszu. Po drugie: fikcją jest i tarcza rządowa i obostrzenia, które pseudo rząd nakłada na wszystkich, nie tylko na restauratorów. Do restauracji nie mogę iść na pół godzinne piwo z kolegą, ale mogę iść do kościoła na godzinną mszę, bez zachowania 1,5 m odległości, do tego otrzymać komunię z "konsekrowanych rąk kapłana", który komunikując do ust innych przede mną nadal pozostaje "czysty"... hmm... dziękuję, nie skorzystam, pozostając póki co przy mszach internetowych ;)Po trzecie: jeśli ktoś mówi o jakimś braniu kasy, to najpierw powinien zaznajomić się dokładnie z tematem, mieć wiedzę ile przedsiębiorca otrzymał od miłościwie panującego nam premierzyny z ministrami, a ile w tym czasie musiał i będzie musiał wydać, żeby te dopłaty dostać. Internet huczy od różnego typu wyliczeń i przykładów, jak wygląda w realu super tarcza dla przedsiębiorców...Pozdrawiam wszystkich tych, którzy w tym czasie "pomocy rządowej" podjęli próbę utrzymania się na rynku. Głowa do góry, wspólnie damy radę. My klienci i Wy przedsiębiorcy!